Czasami jest taki poranek, kiedy świat nieco przytłacza i wszystkiego jest trochę za dużo. Łatwo wtedy mi wpaść mi w smutniejszy nastrój. Wiem o tym i nie chciałbym w tym trudniejszym nastroju zostawać zbyt długo.
Bardzo często pomaga mi wtedy przypomnienie sobie, że wszystko co jest to doświadczenie tu i teraz.
Ostatnio kiedy poczułem takie przytłoczenie rano pomyślałem o tym co daje mi ten konkretny moment. Zapisałem takie myśli:
„Spaceruję z psem, którym się opiekuję. Wkoło mnie nie ma nikogo, jestem miło sam. Poranek jest przyjemnie rześki. W słuchawkach gra świetna muzyka. Tu i teraz to wszystko co jest. Wracam do domu. Przytulę się do P. Wypijemy znajomą kawę. Będzie tu i teraz.”
I świat w tym momencie nie był przytłaczający. Był dobry i znajomy.