#099 iPad only
Zdarza mi się o czymś myśleć długo. A czasami wystarczy w minimalnym stopniu przetestować ten obszar i uwolnić głowę od myślenia na ten temat.
Zdarza mi się o czymś myśleć długo. A czasami wystarczy w minimalnym stopniu przetestować ten obszar i uwolnić głowę od myślenia na ten temat.
Coś trudnego może być dobrym przypomnieniem o czymś ważnym i inspirującym. Pływanie jest tym czymś dla mnie.
Są obszary, w których bardzo chcę działać na automacie. Wtedy jestem skuteczniejszy.
Jak reagujesz na słowo „powinnaś/powinieneś”? U mnie to bardzo zmieniło się na przestrzeni lat i jest to jedna z ważniejszych zmian realnie wpływających na to jak się czuję.
Kiedy trafiam na problem, z którym już się mierzyłem, często rozwiązuję go w taki sam sposób jak w przeszłości. A to nie jest wcale takie oczywiste, że to jest najlepszy sposób działania w danym momencie.
Dlaczego delegowanie jest dla mnie trudne? I nie, nie chodzi o sam proces. Problem jest gdzie indziej.
Spacery z psem uświadomiły mi, że są rzeczy, na które patrzę w niekonstruktywny sposób. Pracuję, aby takie sytuacje częściej zauważać.
Moja kreatywność wymyślania rzeczy do zrobienia, żeby nie robić najważniejszego zadania czasami mnie zaskakuje. A potem okazuje się, że jak w końcu zabiorę się za to właściwe zadanie, to jest to przyjemne zajęcie.
Uczę się prosić o pomoc, zwłaszcza przyjaciół. Z jakiegoś powodu jest to dla mnie trudne, a jednocześnie widzę, że buduje relacje.
Piszę do Ciebie list w piątek rano, a nie tak jak zwykle wieczorem. Robię mały eksperyment, sprawdzając, jak to wpłynie na tematy, które poruszam w listach do Ciebie, jak mi się będzie je pisało oraz czy będzie widać wpływ na zmianę sposobu układania myśli. Na razie największa różnica jest taka, że piszę w porannym słońcu, słuchając ptaków za oknem i wiertarek z pobliskiej budowy (zakładam słuchawki, jednak lepiej się pisze bez dźwięku borowania), popijając gorącą czarną (obowiązkowo czarną!) kawę. Nie będę ukrywał: nastawia mnie to pozytywnie do dnia.
Dowiedz się więcej »Co napiszesz do przyszłej wersji siebie?