P. zapytała czy wiem co znaczy „antecedent”. Na początku myślałem, że pyta mnie o jakieś angielskie słowo. Powtórzyłem je niezgrabnie kilka razy „ance co?”, „antycent?”. W końcu do mojego mózgu doleciało pełne brzmienie tego słowa. ANTECEDENT.
Okazało się, że to słowo jest także angielskim słowem. Oznacza poprzednika. W języku polskim znalazłem jego zbitkę z emocjami.
Antecedent emocji – zdarzenia i sytuację, które wywołują emocje.
Słowo samo w sobie jest ciekawe. Tak naprawdę najbardziej jednak ciekawi mnie jego opis – zdarzenie i sytuacje, które wywołują emocje. Bardzo pracuję nad zbudowaniem zwiększonej uważności na pojawiające się emocje, a dzięku temu adekwatne ich regulowanie.
Nie ma uniwersalnych sytuacji, które wywołują daną emocję – to znaczy nie umiem wskazać sytuacji czy zdarzenia, które na 100% wywoła pewną emocję. Nie zawsze kiedy widzę pająka się przestraszam. Nie zawsze opryskliwy pasażer w tramwaju wywołuje moją frustrację. Nie zawsze publiczny taniec wzbudza we mnie wstyd.
Jednak często konkretne emocje mają wspólne antecedenty emocji (ciekawe czy dobrze użyłem tego sformułowania!). A to sprawia, że na pewne emocje mogę się przygotować, jeżeli wiem w jakiej sytuacji się znajdę i zareagować lepiej dla siebie i dla innych. Ma to też swoją nazwę „implementation intention„. Jest to przygotowana strategia działania w postaci „jeżeli x to y”. Ale to już temat na inny mini esej.