Przejdź do treści

Trudno się bronić przed sarkazmem i ironią

„Ja tylko żartowałem!” albo „No co Ty, na żartach się nie znasz!” – doświadczałem takich komunikatów na sobie wiele razu, zwłaszcza w przeszłości, i bardzo rzadko umiałem się przed tym obronić. Nie wiedziałem jak przekazać, że po takim żarcie czuję smutek, strach, zawód, spadek wartości siebie? Przecież to jest ok żartować, tylko smutasy nie wiedzą jak to obsłużyć!

sarkazm «złośliwa ironia, drwina lub szyderstwo» 
ironia «drwina, złośliwość lub szyderstwo ukryte w wypowiedzi pozornie aprobującej»

Osobiście bardzo unikam w mojej komunikacji ironii i sarkazmu – uważam je za mocno ofensywne i niebezpieczne formy przekazywania komunikatów. Łatwo je źle zinterpretować, nie trudno nimi urazić i bardzo trudno przed nimi się bronić, zwłaszcza osobom nowym w otoczeniu, albo tym z mniejszą siłą przebicia.

Czasami słyszę, że w „naszym gronie znajomych, to naturalne, wszyscy rozumiemy szyderę i dzięki temu mamy nasz wewnętrzny język”. Jestem ciekawy jak grupy to sprawdzają, czy wszyscy tak samo rozumieją taki język i jak weryfikują, czy rzeczywiście każda osoba czuje się z tym komfortowo.

Wiele razy byłem w grupach, w których sarkam, ironia, szydera, wręcz obrażanie się były uważane za normę i naturalny sposób komunikacji. Wtedy nie miałem umiejętności powiedzieć, że czasami tego typu wypowiedzi bardzo mnie dotykają, że czuję się z tym niepewnie. Już nie jestem w tych grupach.

Chciałbym pokazać osobom, które mają podobnie do mnie, że mogą podnieść rękę i powiedzieć, że trudno im z taką komunikacją, że można inaczej.

5 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x