Kiedy przygotowywałem się do operacji kolana dużo czytałem o zaniku mięśni, o ich atrofii.
Atrofia – stopniowe zmniejszanie się objętości komórki, tkanki, narządu lub części ciała.
Pamiętam moje zaskoczenie jak szybko następuje, zwłaszcza jak porówna się z czasem potrzebnym do zbudowania tkanki mięśniowej. Przygotowanie do operacji polegało na „pre-rehabilitacji”, czyli ćwiczeniach przed operacją, aby wzmocnić te części ciała, które będę osłabione po operacji. Drugą częścią przygotowania było zaplanowanie kiedy i co zacznę robić po operacji, aby odbudować sprawność. To była bardzo dobra strategia – wiem co mówię, bo przy pierwszej operacji, drugiego kolana, powrót do sprawności trwał dłużej.
To co napisałem powyżej kojarzy mi się z tym co dzieje się w kontekście myślenia. Boję się atrofii umiejętności wnioskowania, uczenia się, myślenia. Teoretycznie mógłbym ten tekst napisać za pomocą AI, przy dobrze stworzonym prompcie. Nie chcę tego robić! Chcę zachować umiejętność zbierania myśli, budowania struktury tekstu, szukania źródeł, układania myśli w zdania, a dzięki temu poszerzania umiejętności myślenia.
Ciekawy jestem czy z myśleniem będzie jak z bieganiem. Kilkadziesiąt lat temu dużo mniej osób biegało, aby utrzymać się w dobrej formie fizycznej. Może dlatego, że codzienne życie dostarczało więcej okazji do ruchu. Teraz, tak dużo pracuję siedząc, że potrzebuję świadomie planować kilka treningów w tygodniu, aby moje ciało było sprawne.
Może za jakiś czas będę planował jednostki treningowe „myślenia”, aby podtrzymać zdolność układania myśli w zdania, zderzania pomysłów i krytycznego myślenia?
Na razie świadomie wybieram sam pisać notatki ze spotkań, przetwarzać zapiski z książek, rozmawiać i pisać i jeszcze raz pisać.