Kształtuje nas nasze środowisko, w którym wzrastamy. Ma ono wpływ na wiele rzeczy – na nasz sposób myślenia, nadaje filtr na nasze patrzenia na świat, kształtuje nasze postawy. Determinuje też w jakich rytuałach na początku uczestniczymy i w jakich bierzemy czynny udział.
Mogą to być rytuały religijne – świętowanie pewnych świąt, uczestnictwo w wydarzeniach religijnych (np. procesje), sposób żegnania umarłych.
Mogą to być rytuały świecki – obchodzenie urodzin, imienin, udział w świętach narodowych.
Mogą to być rytuały związane ze społecznością – na przykład wspólne sprzątanie ulicy, święto miasta itd.
Ciekawe dla mnie jest płynne przechodzenie w tych rytuałów od nieświadomego w nich uczestnictwa jako dzieci, do teoretycznie świadomego jako dorośli. Teoretycznie, bo zastanawiam się w ilu i w jakich rytuałach uczestniczymy „z rozbiegu”, bo robiliśmy tak „od zawsze”, a ile z nich świadomie wybieramy jako te, których rolę rozumiemy i chcemy kontynuować. Ile z rytuałów oddajemy jako nie nasze?