Nie wyobrażam sobie jak to jest nie umieć czytać i nie rozumieć tekstu. Kiedy się nad tym zastanawiam, to tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego jak niesamowitą umiejętnością jest czytanie. Patrzę na tekst i rozumiem. Nawet więcej – patrzę na tekst i mój mózg nie umie nie czytać – automatycznie rozpoznaje słowa, zadania i znaczenie. Tak jak nie umiem na żądanie wyłączyć słuchu, tak nie umiem wyłączyć czytania.
Ostatnio trafiłem na cytat (w „Tiny experiments”):
Alvin Toffler, the futurist who coined the term information overload in the 1970s, wrote that the illiterate of our times will not be those who cannot read and write, but those who cannot learn, unlearn, and relearn.
czyli
Alvin Toffler, futurysta, który w latach 70. XX wieku ukuł termin „przeciążenie informacyjne”, napisał, że analfabetami naszych czasów nie będą ci, którzy nie potrafią czytać i pisać, ale ci, którzy nie potrafią się uczyć, oduczać i uczyć na nowo.
Mieszkanie obok mojego wynajmują studenci prawa. Czasami z nimi rozmawiam, też o studiowaniu. Opowiadali mi jak dużo mają do nauczenia się na prawo cywilne. Zapytałem ich czy kiedykolwiek uczyli się uczyć. Myślałem, że to jest już coś co dotarło do szkół i uczelni wyższych. Popatrzył na mnie ze zdziwieniem. Nie, nie uczyli się uczyć.
Uczyłem się uczyć. Zainwestowałem w to dużo energii. W tym momencie bardziej uczę się oduczać i uczyć na nowo. Nauka oduczania jest eksperymentem. Oduczania nawet nie w kontekście wiedzy, ale sposobów patrzenia na świat, utartych skrótów, stereotypów.