Przejdź do treści

Spacer z aparatem w ręku #16 – Kraków

Czasami ogarniają mnie trudne emocje. Mam kilka sposobów na ich regulację, a jednym z nich jest spacer z aparatem. Ostatnio wyszedłem z domu o 21, kiedy już zaczynało być ciemno. W nocnym mieście czułem się prawie niewidzialny. Mogłem przystanąć pod drzwiami, przy nieoświetlonym murze i obserwować ludzi, przestrzeń i ich interakcje. Uwielbiam takie momenty.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x